Medytacja 2

Medytacja to uczenie się, jak akceptować Ziemię

Meditatie

Wielka odnowa

W społeczeństwie nastąpiłaby wielka odnowa, gdyby ludzie byli w stanie odnaleźć siebie na przykład w ciszy, czy też medytacji, jeśli tak wolisz ją nazywać. Medytacja to uczenie się, jak akceptować Ziemię. To jest prawdziwa medytacja.

Starania, by dostać się do nieba to nie medytacja. Nie, powinieneś starać się zaakceptować Ziemię. I w tym tkwi trudność. Człowiek zawsze ma problem z tą osobą, która z nim jest: „Jak mogę to zaakceptować?".

Człowiek zawsze ma problem z tą osobą, która z nim jest: „Jak mogę to zaakceptować?".

Druga osoba tak bardzo się różni, że to zawsze drażni. Inaczej wszytsko postrzega, inaczej mówi, jest inna, inaczej je, inaczej śpi. Robi wszystko po swojemu, a to czasem może wzbudzić w twoim sercu silne rozdrażnienie. Jeśli nauczysz się to dostrzegać, wówczas będziesz w stanie odpuścić sobie to, co oznacza, że będziesz w stanie odnaleźć spokój. 

Znajdź swój własny rytm

To możesz zrobić tylko wtedy, gdy znajdziesz swój własny rytm. Kiedy medytujesz i wkraczasz w ciszę, bez żadnych myśli o kimś innym, bez żadnych myśli o całej tej wielkiej Ziemi, wówczas odnajdujesz swój własny rytm i możesz spróbować zaakceptować Ziemię, zaakceptować drugiego człowieka.

Możesz spróbować żyć w taki sposób, abyś czuł i doświadczał spokoju, zawsze gdy wynurzasz się z medytacji: „Pozwolę innemu człowiekowi być sobą. Nic więcej nie będę z tym robić".

Nawet gdybyś doświadczył tego tylko na chwilę, poczuł spokój swego serca i potrafił odpuścić sobie drugą osobę, wówczas nawet ten jeden moment miałby ogromne znaczenie dla innych, jak również dla ciebie.

Spróbuj poczuć i doświadczyć spokoju: „Pozwolę drugiemu człowiekowi być sobą. Nic więcej nie będę z tym robić".

Spokój może się zwiększać

A to może się zwiększać; tych momentów może być coraz więcej. W twojej medytacji może pojawiać się spokój; spokój może się zwiększać, kiedy wychodzisz z medytacji. Ten spokój może stać się jak ptak, który w ciemności usiadł na czyimś palcu jak na gałęzi i gdy włącza się światło, podrywa się z przerażenia na czyjś widok, ale ponieważ światło natychmiast zostaje wyłączone, ptak pozostaje na miejscu. Tak samo jest, kiedy wychodzisz z medytacji i niesiesz ze sobą światło medytacji. Wtedy widzisz świat taki, jaki jest, wtedy zaskoczy cię, że jest jaki jest, a może nawet uznasz, że jest przyjemny lub inny niż w rzeczywistości. Później to minie, ponieważ ciemność życia znów weźmie górę. Ale światła może przybywać.

Zawsze możesz wejść w większe światło, doświadczyć większego spokoju; uświadom sobie, że potrafisz i możesz doświadczyć tego spokoju. Kiedy potrafisz i możesz to zrobić, wtedy w końcu pozwolisz drugiemu człowiekowi być sobą, choćby było to bardzo irytujące.

Pozwól, żeby inni byli irytujący lub zachowywali się niewłaściwie.

Spróbuj to zrozumieć. Druga osoba może potrafi i może być dość irytująca i powinieneś na to pozwolić; pozwól na to i nic z tym nie rób. Duży problem z ludźmi polega głównie na tym, że myślą: „Druga osoba zachowuje się źle i powinienem coś z tym zrobić". Tak nie jest".

Meester Morya

Mistrz Morya

Geert Crevits © Mayil.com
Powyższy tekst pochodzi z książki „Morya",  „Wisdom 3": „God lives in your heart” („Morya", seria „Mądrość", tom 3: „Bóg mieszka w naszych sercach"): rozdział 2: „Ścieżka odpuszczania"

Morya Wisdom 3: God lives in your heart