„Kiedy przyjrzysz się swojemu życiu osobistemu w grupie, będziesz miał pojęcie, jakie według ciebie powinno być, ale nie powinieneś poświęcać temu nazbyt dużo uwagi, bo nie możesz tego osądzać. W gruncie rzeczy powinieneś zostawić to za sobą, dojść do punktu, w którym nie jesteś już zainteresowany osobą, lecz wspólną pracą w sposób bardziej bezosobowy.
Chodzi o to, aby nauczyć się kontaktować
z innymi na poziomie duszy
Nie chodzi o banalne rozmowy, ani też o mnóstwo tych rzeczy, które mają związek z twoim życiem osobistym... problemami zdrowotnymi i chorobami, kłopotami i cierpieniem oraz smutkiem i czymkolwiek innym... Nie, jest to dokładnie ten tunel, przez który musisz przejść. Chodzi o to, aby nauczyć się kontaktować z innymi na poziomie duszy i być razem w w ciszy i spokoju po to, by otworzyć się na struktury, które Anioły ustanawiają, które Anioły przynoszą i z którymi zostaniesz skonfrontowany w kierunku i celu nadanym grupie.
W twoim sercu powinno być mnóstwo miłości, ale nie może to być miłość namiętna. Nie - powinna to być spokojna, szeroka miłość, ponieważ jesteś w kontakcie z szerokim strumieniem. Powinieneś stawać się coraz bardziej sobą, a w ten sposób nauczysz się doświadczać radości w sobie i uświadomisz sobie, że jest ona fundamentalna.
Nie spieszcie się, kiedy się spotykacie, bo co znaczą trzy lub cztery godziny z całego życia?
Powinieneś być szczęśliwy, że bierzesz w tym udział i szczęśliwy, że, o ile można tak to ująć, marnujesz na to swój czas, bo co znaczą trzy lub cztery godziny z całego życia? Uważaj więc, aby nie spekulować czasem, myśląc: „Spieszę się, muszę teraz osiągnąć rezultaty", ponieważ wówczas to nie zadziała. Wtedy znajdziesz się na złej drodze.
Naprawdę powinieneś umieć odłączyć się od czasu i powiedzieć: „Teraz jestem tutaj i tyle". W ten sposób otwierasz się na to, co się dzieje w danej chwili i na możliwości przychodzące z tych wyższych światów.
Wówczas będziesz prowadzony i pewne kwestie, bardzo wyjątkowe kwestie staną się dla ciebie jasne; ale mogą pojawić się tylko z odwilżą. Miłość serc zebranych razem powoli topi stary lód i stopniowo powstają nowe struktury, na których możesz zbudować resztę swojego życia.
Pewne wyjątkowe kwestie mogą pojawić się jedynie z odwilżą.
Zatem powinieneś umieć pozostawać w tej ciszy, w tym osamotnieniu, w tym opuszczeniu przez jakiś czas. To tak jakbyś naprawdę doświadczał pobytu na pustyni lub wyprawy na biegun lub podobnej podróży. Oznacza to, że stoisz na szczycie góry - nawet jeśli w pobliżu nie ma żadnych gór, mimo wszystko, jest to jednak szczyt góry.
Wyobraź sobie, że jesteś gdzieś w Himalajach z grupą i że wspólnie przebywacie tam w Świetle, a Światło osnuwa członków grupy, oraz że Mistrzowie was obserwują i prowadzą.
Jeśli potraficie być razem w ten sposób i żyć w ten sposób, staniecie się bardzo spokojni i szczęśliwi i będziecie potrafili zaakceptować ten wewnętrzny ogień jako coś wyjątkowego, co nieustannie was otacza, jeśli tego chcecie.
Staniecie się życzliwsi, bardziej promienni, bardziej otwarci, ale nie można tego wymuszać. To praca, którą należy wykonywać w ciszy, w spokoju.
Kiedy żyjecie w tym kokonie miłości, Światła, zaczniecie kontaktować się ze światem, ale dostrzeżecie, że te kontakty się zmieniają. Staniecie się również życzliwsi, bardziej promienni, bardziej otwarci i z tego kokonu Światła będziecie potrafili słuchać swoich bliźnich i współdziałać z nimi z większą miłością.
Ale nie można i nie wolno niczego wymuszać; to coś, czego nie da się osiągnąć w biegu. To praca, którą należy wykonywać w ciszy, w spokoju".
Mistrz Morya
Geert Crevits
Fragment z książki „Morya Wijsheid 7:
De grote ontdekkingsreis”
(„Wielka odkrywcza podróż")
z rozdziału 16: „Spokojnie pozostań sobą w grupie"
© Mayil.com
